Najwyraźniej widzę go w lustrze w sypialni, kiedy w okna świeci mocne, wiosenne słońce. A także w drogerii, ponieważ stopniowo przesuwam się wzdłuż półek z kremami… najpierw były te dla młodej cery, potem 20+ i tak dalej, i tak dalej. No cóż upływ czasu – nikogo nie omija szerokim łukiem, nawet jeśli obchodzi się z nami dość łaskawie.
Dziękuję losowi, genom i własnej samodyscyplinie za to, że nie zmieniam rozmiaru od czasów licealnych. Nie mam też problemów z kondycją i energią życiową. Ale za to mam delikatną, wrażliwą skórę, o którą muszę szczególnie dbać, jeśli ma być równie młodzieńcza jak moje samopoczucie.
Wrażliwa skóra wokół oczu
Najbardziej newralgiczne miejsce na mojej twarzy to skóra po oczami. Nawet kiedy byłam nastolatką i bardzo młodą kobietą, każda zarwana noc dosłownie kładła się cieniem pod moimi oczami. Dzięki mądrości i zapobiegliwości mojej mamy zaczęłam używać odpowiedniego kremu pod oczy zanim skończyłam 20 lat. Oczywiście na początku nie był to żaden silnie działający kosmetyk czy krem przeciwzmarszczkowy pod oczy. Ale systematycznie odżywiałam, nawilżałam ten delikatny obszar, a poza tym wyrobiłam sobie jakże istotny nawyk pielęgnacji skóry wokół oczu.
Dermokosmetyki do zadań specjalnych
Wraz z upływem czasu zmieniały się kremy, a po drodze zamieniłam okulary na soczewki kontaktowe. A zatem mój kosmetyk musi być także odpowiedni dla wrażliwych oczu. Jakiś czas temu zainteresowałam się dermokosmetykami, które łączą ukierunkowane działanie z ochroną najbardziej delikatnej i wrażliwej skóry. Krem przeciwzmarszczkowy pod oczy, którego aktualnie używam to Eucerin Q10 ACTIVE. Oczywiście przede wszystkim działa na linie mimiczne, redukuje cienie, zapobiega powstawaniu zmarszczek. Ale poza tym jest łagodny dla wrażliwej skóry, nie zawiera parabenów, substancji zapachowych, barwników. Dla wrażliwego oka to kosmetyk jak znalazł.
Jak działa koenzym Q10
Zdecydowałam się na ten właśnie krem przeciwzmarszczkowy pod oczy również ze względu na zawartość koenzymu Q10. Jak wiadomo jest to substancja, która w naszej skórze odpowiada za regenerację, dotlenienie komórek oraz za ich wzmocnienie. Niestety z upływem czasu, kiedy koenzymu ubywa, skóra traci jędrność i elastyczność. W moim przypadku skóra wokół oczu jest wyjątkowo delikatna, a przy tym wrażliwa. Stąd właśnie wybór dermokosmetyku, który zawiera ten dobroczynny i ochronny koenzym.
Na razie przeciwzmarszczkowo działam tylko na skórę wokół oczu. Zapewne za jakiś czas pomyślę poważnie o takich kremach do twarzy, na dzień i na noc…